Wszyscy wiedzą, że trzeba liczyć
kalorie w diecie, a także uważać na cholesterol, ale jon sodowy uchodzi uwadze
nie tylko przeciętnego człowieka, ale nawet poważnym naukowcom. Z badań
przeprowadzonych w 2008 roku na zlecenie Unii Europejskiej na temat zwyczajów
związanych z kupowaniem żywności dowiedzieliśmy się, że przeciętny konsument
poświęca na czytanie etykiety zaledwie 27 sekund. Szuka on przede wszystkim
informacji o ilości kalorii, które zawiera dany produkt oraz o zawartości
cholesterolu. O jon sodowy nikt nie pytał i prawdopodobnie niewiele osób
poszukuje informacji o jego zawartości w kupowanych produktach. Tymczasem
zapoznawanie się ze składem kupowanego pożywienia jest w dobie wszechobecnej
żywności przetworzonej przemysłowo zajęciem bardzo ważnym, bo od naszej wiedzy
o produkcie i decyzji o wyborze zależy zdrowie nasze i naszej rodziny.
Warto wiedzieć, że 1 g chlorku
sodu czyli soli kuchennej to 17,1 milimoli sodu ( mmol) lub 393,4 mg sodu.
Jeżeli więc mówimy, że zalecana dawka soli kuchennej jest mniej niż 5 g / dobę
to oznacza 85,5 mmol lub 1967 mg. Pamiętamy, że około 40% jonu sodowego
pochodzi w naszej diecie z solniczki, odpowiada więc to 786,8 mg. Tak więc do
spożycia ze źródeł pozasolniczkowych pozostaje 1180,2 mg. Zważywszy na
wszechobecność jonu sodowego w pożywieniu warto przyjąć filozofię, że trzeba
zwracać uwagę na każdy miligram spożywanego jonu sodowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz