Chleb i woda to produkty podstawowe, codzienne. Prawie
nie zwracamy uwagi na ich konsumpcję. Co innego gdy zjadamy niecodzienne
potrawy – wtedy smakujemy je, przyglądamy się im, delektujemy. Od pewnego czasu
egzotycznym gościem w naszej diecie, ale prawie codziennie dostępnym w kartach
dań są owoce morza. Dziś nie trzeba wyjeżdżać nad morze aby spróbować
egzotyczności. Mają one swoich zwolenników i przeciwników. Przeciwnicy tego
rodzaju żywności przypomną znane powiedzonko, że "ostrygi w obie strony
smakują tak samo" i nic dziwnego że ostrygi tak często wędrują w obie
strony. W ich składzie chemicznym jest dużo tłuszczu i soli - 510mg natrium
/100g i 55 g tłuszczu / 100g. Każdy po wypiciu smalcu rozpuszczonego w zimnej
wodzie morskiej nie czuł by się dobrze i nie ma powodu aby dobrze tolerował
ostrygi, które do takiej mieszanki smalcu i wody morskiej są de facto bardzo
podobne!
Krewetki –
wprawdzie są bardziej kaloryczne niż ostrygi, ale mają mniej soli – 400 mg
/100g ( przypomnijmy, że ostrygi maja 510mg). W krewetkach – o czym rzadko kto
wie – jest bardzo dużo cholesterolu, bo 200 mg/100g oraz fosforu 350mg.
Ostrygi nie
zawsze są warte uwagi z wielu powodów, krewetki wielu osobom już znane, może
więc homar! Pozostaje jednak sprawą otwarta jak poradzić sobie podczas
spotkania z homarem? Znakomity poradnik na ten temat można znaleźć w książce
pani Miry Michałowskiej, zatytułowanej „Przez kuchnie od frontu”, w którym
autorka opisuje swoje pierwsze spotkanie z homarem. Miało ono miejsce na małym
statku, którym pani Mira Michałowska płynęła w czasie wojny z Francji do
północnej Afryki.
„Któryś z moich towarzyszy kupił kilka homarów i
położył jednego przede mną. Z nieufnością spoglądałam na wielkiego raka. Nie
podobał mi się. Ale byłam potężnie głodna., więc otworzywszy scyzoryk,
chwyciłam zwierzaka za łeb i już chciałam go przekroić, kiedy siedzący opodal
Francuz, nieogolony, niedomyty jak my wszyscy, pan w średnim wieku, krzyknął
wielkim głosem „stop!” i rzucił się w moją stronę. Wyjąwszy mi energicznym
ruchem scyzoryk z ręki, zręcznie przekroił homara. jego rodacy zwrócili na mnie
oczy. patrzyli na mnie z pogardą zmieszana z politowaniem.
Mademoiselle – powiedział nieogolony Francuz –proszę
to sobie zapamiętać. Homara nie kroi się nigdy, ale to przenigdy wszerz. Zawsze
wzdłuż. Zawsze ".
Mało kto
wie, że homary są bardziej kaloryczne niż krewetki, także zawierają sporo
fosforu (280mg) i wapnia (400mg). Zarówno ostrygi, jak i krewetki oraz homary
zawierają sporo magnezu (35-50 mg), oraz niewielkie ilości żelaza.